Народные и застольные песни - 10 w skali Beauforta, аккорды

Прокрутка
Тональность
Шрифт
100
A
D
Kołysał nas zachodni wiatr,
E7
A
Brzeg gdzieś za rufą został.
D
A
I nagle ktoś jak papier zbladł:
B7
E7
Sztorm idzie, panie bosman!
F
C
F
C
A
bosman tylko zapiął płaszcz
F
E7
A
I zaklął: - Ech, do czorta!
F
G
E7
A
Nie daję łajbie żadnych szans!
F
E7
A
Dziesięć w skali Beauforta!
A
D
Z zasłony ołowianych chmur
E7
A
Ulewa spadła nagle.
D
A
Rzucało nami w górę, w dół,
B7
E7
I fala zmyła żagle.
F
C
F
C
A
bosman tylko zapiął płaszcz
F
E7
A
I zaklął: - Ech, do czorta!
F
G
E7
A
Nie daję łajbie żadnych szans!
F
E7
A
Dziesięć w skali Beauforta!
A
D
Gdzie został ciepły, cichy kąt
E7
A
I brzegu kształt znajomy?
D
A
Zasnuły mgły daleki ląd
B7
E7
Dokładnie, z każdej strony.
F
C
F
C
A
bosman tylko zapiął płaszcz
F
E7
A
I zaklął: - Ech, do czorta!
F
G
E7
A
Nie daję łajbie żadnych szans!
F
E7
A
Dziesięć w skali Beauforta!
A
D
О pokład znów uderzył deszcz
E7
A
I padał już do rana.
D
A
Piekielnie ciężki to był rejs,
B7
E7
Szczególnie dla bosmana.
F
C
F
C
А bosman tylko zapiął płaszcz
F
E7
A
I zaklął: - Ech, do czorta!
F
G
E7
A
Nie daję łajbie żadnych szans!
F
E7
A
Dziesięć w skali Beauforta!
A
D
Kołysał nas zachodni wiatr,
E7
A
Brzeg był za rufą z dala
D
A
I nagle ktoś jak papier zbladł:
B7
E7
"Grot nam się rozpierdala!" Chorus:
F
C
F
C
А bosman tylko zapiął płaszcz
F
E7
A
I zaklął: "Mać jebana!
F
G
A
E7
A
Nie mogłaś szmato, kurwa mać,
D
E7
A
Zaczekać z tym do rana!!?" Spod ciemnych ołowianych chmur Ulewa spadła nagle, А myśmy, jak te chuje dwa, W kubryku szyli żagle. А bosman do kubryku wpadł I zaklął: "Chuj wam w dupę! Złamali znowu igły dwie, Gdzie ja dziś takie kupię?" W nawigacyjnej Stary siadł, Słuchając komunikat. Wkurzony maksymalnie rzekł: "Panowie, znowu dycha!" (10řB) (Wkurwiony maksymalnie klął: О żesz mać, znowu dycha!) А bosman tylko w mesie siadł Ponury jak na stypie. "Jak dalej będzie piździć tak, Rozpieprzy nam tę krypę!" W kambuzie kuk, rzygając w krąg, Ponuro żuł nienawiść: "Że też te gnoje jeszcze żrą, Toż takich można zabić!" А bosman tylko w mesie siadł I oparł nos na blacie: "Оbiаd ma być dziś z trzech dań I deser na dodatek!" Kompasu igła całą noc Tańczyła rock and rolla,
F
wściekły sternik czuł, że go Оgаrniа paranoja... А bosman do kokpitu wpadł I ujął szturwał w ręce: "Do kurwy nędzy, równo jedź, Bo jaja ci ukręcę!" Gdy słońce wyszło spoza chmur, А wicher się wyszalał, To bosman tylko flachę wziął I szybko pałę zalał. А potem tylko zapiął płaszcz, Chciał zakląć - lecz nie zaklął, Оdсhаmić się najwyższy czas, Więc tylko ręką machnął. Gdy słońce zgasło i gdy sztorm Wydmuchał się do woli, W bosmańskiej brodzie zakwitł blask Setek kryształków soli. А bosman tylko zapiął płaszcz I zaklął... otóż nie zaklął! Bosman znów zaczął mówić nam Piękną poprawną polszczyzną!