Koniec Swiata - Hotel Polonia, аккорды

Прокрутка
Тональность
Шрифт
100
Em
C
D
х4
Em
Po stromych miotam się urwiskach,
C
D
Złotówki mi kaleczą ręce,
Em
Czuję się jak najtańsza dziwka,
C
D
Jakby mi ktoś narzygał w serce.
Em
Sączą się noce i godziny,
C
D
Prosto stąd do nieskończoności,
Em
Życia ruchome koleiny
C
D
Stoją na drodze do wieczności
Em
C
D
х8
Em
Lubimy kąpać się w lamencie,
C
Na siłę mydlić się pogardą,
Em
Kaleczyć się dosłownie wszędzie
C
D
tępą patriotyczną szablą.
Em
Lubimy być jak koncert życzeń,
C
Na siłę dziury w całym szukać
Em
I po to istnieć, żeby krzyczeć
C
D
hasła, których się nie da słuchać.
Em
Bm
Em
Skąd, więc najbliżej jest do Polski,
Bm
G
Z kogo prawdziwa krew wyciekła.
Am
Em
Bóg odpowiada głosem szorstkim:
Bm
Em
"Do Polski jest najbliżej z piekła." //x2 Ci, którzy żywią się krwią martwą, Nie wierzą w wolność, którą mają, Może gdy sami ją wywalczą uwierzą w wolność odzyskaną. W tych skserowanych blokowiskach, Idę po linie obok Ciebie, Przed nami przyszłość niezbyt czysta I ściana z takich samych cegieł. Skąd, więc najbliżej jest do Polski, Z kogo prawdziwa krew wyciekła. Bóg odpowiada głosem szorstkim: "Do Polski jest najbliżej z piekła." //x4